piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 11

Witamy :)
Chciałyśmy na samym początku bardzo, bardzo, bardzo podziękować za te motywujące komentarze i sporą jak dla nas liczbę wejść :] Jak patrzymy na samą liczbę komentarzy to mamy dużo motywację do pisania kolejnego rozdziału ;D Mamy nadzieję, że z czasem tych komentarzy przybędzie, ale wszystko z czasem ;D Jeszcze raz dzięki za wszystko <3 i zapraszamy na rozdział 11! ♥
                                                         Kolorowa i Misio :>
____________________________________________

Dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego...
Oczami Agaty
Niedawno poznałam miłą dziewczynę. Ma na imię Magda. Jest śliczną blondynką o niebieskich oczach. Od razu znalazłyśmy wspólny język i bardzo się zaprzyjaźniłyśmy.
-Cześć.- przywitałam się.
-No siema.- odpowiedziała Madzia.
-Co na dziś w planach?- zapytałam.
Blondynka tylko uśmiechnęła się tajemniczo i pociągnęła mnie do jakiegoś budynku.
Przez cały dzień chodziłyśmy po galeriach handlowych. Kupiłam sobie fajną sukienkę i stylowe buty. Rozstałyśmy się wcześnie. Niestety jutro szkoła.

Następnego dnia...
Gotowa zeszłam na dół. Miałam na sobie czarną spódnicę i białą bluzkę. Ugh... Jak ja nie lubię tego stroju!
-Agata.- zawołała mnie mama.
-O co chodzi?
-Do szkoły pojedziesz z Natanem, bo tata ma do załatwienia pewną sprawę.
Zamarłam...
Rodzicielka tylko uśmiechnęła się i otworzyła mi drzwi, przed którymi stał już czarny wóz. Łał! Muszę przyznać, że mają gust! Cicho przywitałam się z panem Kwiatkowskim i wsiadłam do auta, gdzie siedział już Natan.
Po jakimś czasie dotarliśmy na miejsce. Podczas podróży nikt się nie odzywaj. Okazało się, że jestem z Madzią, Fabianem i Natanem w klasie.

Następnego dnia...
-Agaciu! Wstawaj! Dzisiaj pierwszy dzień szkoły.- obudził mnie krzyk mojej mamy.
Wstałam, umyłam się i założyłam to.
-Dzień dobry.- powiedział mój tata jak zwykle zapatrzony w gazetę.
-No hej. Co dzisiaj serwujesz, mamusiu?- zapytałam siadając przy kuchennym stole.
-To co zwykle.- odpowiedziała rodzicielka z uśmiechem i podała mi płatki oraz mleko.
Gdy tylko zjadłam śniadanie od razu pobiegłam do szkoły. Pewnie się spóźnię...

4 komentarze:

  1. Mimo, że krótki to podoba mi się. Rozdział jest ok ;) Czekam nn i życze weny. Natalia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo! Trochę krótki ale fajny :) Już nie mogę się doczekać następnego!

    OdpowiedzUsuń