piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział 16

Siemka :>
Chyba wreszcie rozdział dodany w odpowiednim czasie :) Wreszcie mamy trochę więcej czasu :D A co do rozdziału to jest nawet, nawet. A z resztą przekonajcie się sami...
Kolorowa i Misio :*
________________________________________________
W pierwszej chwili nie uwierzyłem, że ona tak sama z siebie przybliżyła swoje usta do moich i gdy było już tak blisko dała mi w twarz.
-Było mnie wyłowić- mruknęła i wysiadła z samochodu.
O kurde... Zaskoczyła mnie. Zapaliłem samochód i wróciłem do domu. Nie chcę znów siedzieć na tej gównianej imprezie. Wszedłem do domu i rzuciłem się na łóżko w ciuchach. To był bardzo ciężki dzień...

Następnego dnia...
-Gniewasz się na mnie?- zapytała Żaneta w szkole.
-Myślałem, że moja przyjaciółka myśli- opowiedziałem.
-Oj tam! Się dziewczyna zabawiła.
-Mogłaś ją zabić!- krzyknąłem. "Oj tam" i wszystko będzie załatwione?! O nie, kochanieńka...
-To nie moja wina, że nie umie pływać!- odkrzyknęła.
Nie chciało mi się z nią rozmawiać. Kierowałem się do WC. Już miałem otwierać drzwi od toalety, gdy zobaczyłem coś, co wstrząsnęło mnie całym. Agata z Fabianem idącym jakby nigdy nic, śmiejąc się i..
-Cześć Natan- przywitał się ze mną Fabian z wrednym uśmieszkiem. Od kiedy to my jesteśmy na ty?
Wczoraj dostałem niezłego sierpowego od Skarbek za to, że uratowałem jej życie, a ten typek zrobił to samo (tylko wiadomka, że ja więcej) i zaraz będą chyba lizać się na środku korytarza. Czy jest na tym świecie jakaś sprawiedliwość?!
-A cóż to za okazja, że mówisz mi cześć?- zapytałem. Od dawna jesteśmy wrogami, mijamy się na korytarzu, itp:.
-Chciałem ci tylko powiedzieć, że to moja nowa dziewczyna- odpowiedział.
Co?! W tym momencie stałem z jedną miną, która wyrażała wszystkie moje uczucia.
-Co?!- krzyknąłem nawet się nie orientując.
-No tak. A jest jakiś problem?
Jest i to kurwa duży!
-Skądże- odpowiedziałem i się sztucznie uśmiechnąłem.
Nowa para odeszła trzymając się za rączki. Trzasnąłem drzwiami od toalety i wróciłem pod klasę.

Oczami Agaty 
-Ale jak to się stało, że jesteście parą?- dopytywała się Madzia.
-Wczoraj uratował mi życie- odpowiedziałam.
Szczerze? Sama nie wiem dlaczego z nim jestem. Niby przystojny i miły czyli po prostu ideał, a jednak coś mnie dręczy. To może fakt, że Natan też siedzi w mojej głowie od dawna. Ale Fabian nie jest gorszy. Zakręcił mi w głowie od pierwszego wejrzenia.
-Dzisiaj rano, gdy tylko pojawiłam się na placu szkoły podbiegł do mnie i przywitał się. A ja dziękując mu za wczoraj po prostu go pocałowałam- skończyłam opowiadać ciekawą, ale jakże długą historię.
-No nie spodziewałam się- pisnęła Magda.
Dopiero się zorientowałam jaki ona ma piskliwy głosik.
-Agata, mogę cię na stronę?- zapytał Natan, który dopiero ukazał się za drzwiami klasy.