Hej :) Powracamy z nowym rozdziałem i z paroma zmianami:
@ będziemy na początku posta dodawać notatki, bo mamy wrażenie, że nikt ich nie czyta
@ będziemy dodawać na końcu rozdziału jakiś obrazek :)
@ będziemy starały się dodawać teraz regularnie rozdziały (w weekendy)
@ będziemy dodawały dłuższe rozdziały
@ nowy bohater w "bohaterach"
No i koniec tych zmian. Liczymy na komentarze. I zapraszamy na rozdział 9 ;D
________________________________________________________
Oczami Agaty
Ostatni tydzień szkoły i wakacje. No wreszcie! Właśnie siedziałam w szkolnej stołówce z Olą.
-Jeszcze biologia i do domu.- zaczęła brunetka.
-No mam nadzieję.- odpowiedziałam z uśmiechem.
Zabrzmiał dzwonek i wszyscy poszli do odpowiednich sal.
Tak. Jestem pewna, że to, co tłumaczy pani od bioli przyda mi się w życiu. Już myślałam,że zasnę, lecz poczułam jak ktoś dźga mnie w bok. To była Sandra.
-Ej. Ślepa jesteś?- powiedziała i wskazała na zwiniętą karteczkę leżącą przed moim zeszytem. Rozwinęłam ją.
Dziś po szkole kawiarnia, okey?
Twój Kacperek :*
Odszukałam go wzrokiem i kiwnęłam głową.
Kilka minut później...
Właśnie szliśmy do kawiarni na ciacho. Chciałam mu powiedzieć o przeprowadzce. Niestety...
Już od kilku minut rozmawialiśmy i jedliśmy kawałek ciasta czekoladowego.
-Kacper, jest taka sprawa...
-Słucham cię skarbie.- odpowiedział i spojrzał na mnie swoimi dużymi oczami.
-Bo ja się...- nie mogło mi to przejść przez gardło. -Przeprowadzam się do Warszawy.
-Co?! Wykrzyknął i zadławił się ciastem.
-Niestety...
W tej chwili do Kacpra podeszła jakaś dziewczyna i dała mu w twarz. Auć...
-Kim jesteś?!- wrzasnęła na mnie.
Nigdy jej wcześniej nie widziałam. Była wysoką blondynką o niebieskich oczach. A nie! Jednak to moja bardzo dawna znajoma. Dawno jej nie widziałam i bardzo się zmieniła dlatego jej nie poznałam. Kiedyś była fajną koleżanką, a teraz stała się wielką divą. Jest o rok młodsza ode mnie i nazywa się Marta Kamińska.
-Jestem jego dziewczyną.- odpowiedziałam, a po chwili dodałam: -A ty to kto?
-Też jestem jego dziewczyną.
-Co?!- wstałam i dałam w twarz Kacprowi jak moja poprzedniczka.
-Myślałam, że się zmieniłeś!- odwróciłam się i byłam już w drodze do domu. Stwierdziłam, że przez tego palanta nie będę płakać. A teraz to nawet cieszę się z przeprowadzki.
2 tygodnie później...
-Córciu wsiadaj już.- poganiała mnie mama.
-No dobrze.- otworzyłam drzwi i miałam już wsiadać, gdy usłyszałam jak ktoś mnie woła.Rozejrzałam się i zobaczyłam Olę.
-Chciałam się ostatni raz z tobą pożegnać.
Nic nie odpowiedziałam tylko przytuliłam przyjaciółkę.
-Będzie mi ciebie brakować.- powiedziałam.
-Mi ciebie też. A i jak będziesz miała problemy do dzwoń.
-Zapamiętam. Do zobaczenia!- pożegnałam się i wsiadłam do samochodu.
Założyłam słuchawki, a po chwili zasnęłam...
-Córeczko! Obudź się. Jesteśmy na miejscu.
Otworzyłam leniwie oczy i ujrzałam duży i nawet ładny dom. Rodzice od razu zaprowadzili mnie do pokoju, który jest dla mnie przeznaczony. Był okey. Postanowiłam przejść się po okolicy. Niedaleko była kawiarnia i kino. Fajna dzielnica. Gdy wracałam do domu dopiero zauważyłam ogromny dom, który jak się okazało znajdował się obok mojego. Ciekawe kto tu mieszka...
Świetny rozdział! Zresztą tak jak każdy :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem się tak rozpisywać jak wy ale napiszę że to jest moje ulubione opowiadanie! Czekam na następny!
Dziękujemy ;*
UsuńMam nadzieję, ze wprowadzicie te nowe zmiany w życie, czekam nn. Natalia ;)
OdpowiedzUsuńPostaramy się :) Dzięki *.*
Usuń